9 styczeń 2009
Wiesz, że wtedy, gdy po raz pierwszy się spotkaliśmy, nie znając Twego imienia, od razu poczułam do Ciebie coś, czego czuć nie powinnam, bo przecież moje serce należy do kogoś zupełnie innego, niż Ty. A jednak, gdy Ciebie nie widzę, gdy Cię w pobliżu nie ma, to nie ma nic, bo przecież, bo przecież bez Ciebie nie mogę żyć. A jeśli już się pojawisz, w zasięgu mego wzroku, patrzę i Cię czule całuję, ustami zbyt bujnej wyobraźni. Wiem, że nigdy nie zwrócisz uwagi na mnie, bo przecież, bo przecież masz tyle pięknych dziewczyn zawsze w około. A jeśli jednak kiedyś, jakimś cudem, przez przypadek ten wiersz samozwańczy, dostanie się w Twe ręce, to wiedz, wiedz, że wcale nie pisałam go Ja. |
Nigdy nie byłam zainteresowana wierszami, ani pisaniem, ani czytaniem sama z siebie. Jednak pierwsze słowa mnie jakoś poruszyły, a po chwili złapałam się na tym, że czytam ten wiersz po raz wtóry.
OdpowiedzUsuńNapisałaś go w 2009 roku, tak? Chciałabym przeczytać jakiś wiersz z tego roku, zobaczysz jak rozwinęłaś się, bo na pewno to zrobiłaś ;).
Bardzo ładny wiersz, o smutnej miłości. Nie będę go interpretować, bo nigdy nie byłam w tym dobra. Ale wiedz, że mi się spodobało :)
Dziękuję serdecznie :) Póki co nie zamierzam publikować tutaj swoich nowych tekstów, ale może kiedyś, kto wie :)
UsuńDokopałam się do początku, ale najpierw muszę rzec coś, czego Ci zapomniałam powiedzieć: świetny masz nick oraz avatar - zresztą, to mnie przyciąga w ludziach na bloggerze, więc co się dziwić, że tak uważam. O tak, nie sprawdzam byle kogo, hahah. ;)
OdpowiedzUsuńOpublikuj nowe!
Ta, zaraz pewno powiesz, że nowa, nie przeczytała wszystkiego a już gada, a co do wiersza, to mi się on podoba, choć nie znam się zbytnio na wierszach.